.40S&W

11 kwietnia 1986 w Miami miała miejsce strzelanina nazywana jako FBI Miami Shootout.

Po tym wydarzeniu FBI postanowiło poszukać czegoś bardziej efektywnego. 

Wybór padł na 10 mm Auto (powstały w 1983 do zasilania pistoletu Bren Ten), ale okazał się zbyt duży i mocny. Zmniejszono więc jego moc i powstał 10 mm FBI, ale w dalszym ciągu był za duży.

Skrócono więc łuskę i tak powstał .40S&W. Jego moc była na poziomie 10 mm FBI (czyli to co chciało FBI) ale nabój był krótszy, przez co można go było zastosować bez większych problemów do pistoletów zaprojektowanych do naboju 9x19.